Gwiazdy królowej sportu na stadionie w Kortowie

Medaliści igrzysk olimpijskich, mistrzostw Europy i świata, rekordziści kraju pojawili się 4 września na stadionie lekkoatletycznym w Kortowie. II Memoriał Zbigniewa Ludwichowskiego przyciągnął także na trybuny mnóstwo kibiców. Śmiało można stwierdzić, że było to jedno ze sportowych wydarzeń tego roku w Olsztynie.

Kilkunastu utytułowanych sportowców i rywalizujący z nimi młodzi zawodnicy z regionu, ale też klubów z Sopotu, Warszawy, Krakowa, Lublina, Białegostoku czy Opoczna. Do tego fantastyczna pogoda. To musiało się udać! I rzeczywiście drugą edycję imprezy dedykowanej przedwcześnie zmarłemu trenerowi wielu pokoleń biegaczy trzeba uznać za sukces.

Czuję wielką radość, że lekkoatletyka się rozwija. I chyba ta śmierć – czy tragedia dla mnie – miała jakis sens i cel. Przyjeżdżają tu reprezentanci kraju, olimpijczycy i rekordziści Polski. Czujemy wielką radość! – mówiła Bronisława Ludwichowska, przed laty znakomita zawodniczka i żona Zbigniewa Ludwichowskiego na antenie Radia UWM FM.

W drugim Memoriale wystartowali m.in. Robert Urbanek (medalistata ME i MŚ w rzucie dyskiem), Paulina Guba (Mistrzyni Europy w pchnięciu kulą z 2018 roku) czy Ewa Różańska (srebrna medalista ME w Monachium w rzucie młotem). Ta ostatnia wyjątkowo wystartowała w konkursie pchnięcia kulą.

Ale najsilniej obsadzone były konkurencje biegowe. Na dystansie 100 metrów wśród pań wygrała Krystsina Tsimanouskaya, która wyprzedziła medalistki ME w Monachium ze sztafety 4×100 metrów: Magdalenę Stefanowicz, Klaudię Adamek i Marikę Popowicz Drapałę. Na 200 metów najszybsza była podwójna medalistka tegorocznych ME – Natalia Kaczmarek (z czasem 23.31 sekundy).

Mieszkam tutaj i od dwóch lat trenuję na tym stadionie. Miałam też przyjemność spędzić trochę czasu z trenerem Ludwichowskim. Chciałam więc go upamiętnić – mówiła olimpijska z Tokio i dwukrotna medalistka Mistrzostw Europy w Monachium w biegu na 400 metrów i sztafecie żeńskiej na tym samym dystansie. – Bardzo lubię ten stadion. Myślę, że to TOP10 w Polsce. Bieżnia jest super. Jedyny minus to, że trochę tu wieje – stwierdziła Kaczmarek na antenie Radia UWM FM.

Do Kortowa w tym roku przyjechały też koleżanki Natalii Kaczmarek ze sztafety – Iga Baumgart-Witan i Małgorzata Hołub-Kowalik. One zdecydowały się jednak pobiec na dystansie 300 metrów. I zajęły dwa pierwsze miejsca.

Zdarza się, że 400-metrowcy biegają również 300 metrów. Miałyśmy okazję biegać z młodymi dziewczynami, które w przyszłości nas zastąpią. Było to przyjemne. Ale z Gosią musiałyśmy też dać z siebie wszystko, żeby młode z nami nie wygrały. Jeszcze nie teraz! Motywowałyśmy się razem – przynała Iga Baumgart-Witan, która wygrała z czasem 38,05 sekundy. – Gdy Karol Zalewski zaprosił mnie na memoriał swojego trenera, nie mogło być inaczej – musiałam przyjechać i walczyć dla niego. Mam nadzieję, że się uśmiechał i patrzył z góry – cieszył tymi zawodami. Miło było się spotkać i ostatni raz w tym roku porywalizować.

Mocny skład miały także biegi panów. Na 100 metrów najszybszy okazał się Dominik Kopeć (10,46 s.), który wyprzedził kolegów ze sztafety 4×100 metrów: Przemysława Słowikowskiego (10,56) i Adriana Brzezińskiego (10,57). Wszycy trzej stanęli także na podium na dłuższym dystansie – 200 metrów. Ale wygrał Słowikowski (20,97) przed Kopeciem (21,28) i Brzezińskim (21,45).

W tym sezonie zrobiłem to, co do mnie należało – nowy rektord życiowy na 100 metrów i rekord Polski oraz medal ME w sztafecie. To był ostatni start w tym roku. Teraz czas na wakacje – mówił Dominik Kopeć. Dlaczego zdecydował się przyjechać do Kortowa? – Z trenerem Ludwichowskim współpracowałem wcześniej i dobrze go znałem. Zawsze dawał mi ciekawe rady i mówił, że mam papiery do szybkiego biegania. Z tego powodu chciałem tutaj wystartować.

Z różnych powodów w II Memoriale Zbigniewa Ludwichowskiego ostatecznie nie wystartowali: Aleksandra Lisowska, Kacper Lewalski i Konrad Bukowiecki. Honoru gospodarzy bronił więc (obok młodych i utalentowanych biegaczy) Karol Zalewski. I wygrał bieg na 300 metrów – z bardzo dobrym czasem (32,61 sekundy). Uznano to za najbardziej wartościowy rezultat całej imprezy.

Mieliśmy bardzo fajną frekwencję. Fajne nazwiska i fajne wyniki przyciągają kibiców na trybuny. I to chcemy powtarzać co rok – mówił po starcie reprezentant klubu AZS UWM Olsztyn. – Zawodnicy, którzy przyjechali do nas w tym roku są bardzo zadowoleni. Nie spodziewali się takiego poziomu tych zawodów. Mamy ochotę na więcej!

Memoriał zakończyły biegi sztafetowe. W ostatniej najsilniejszej grupie „Sztafety Pokoleń” reprezentantki Polski ze sztafety 4×100 metrów były minimalnie szybsze od „drużyny olimpijskiej”, która wystąpiła w składzie: Natalia Kaczmarek, Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Karol Zalewski.