Indykpol AZS Olsztyn gotowy do play-off

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn ostatni mecz fazy zasadniczej, przeciwko Treflowi Gdańsk, zakończyli porażką. Przed rozegraniem niedzielnego starcia, akademicy z Kortowa byli już jednak pewni awansu do fazy play-off – pierwszą część sezonu zakończyli na 6. miejscu.

Ostatni mecz fazy zasadniczej był okazją dla Indykpolu AZS Olsztyn do „przeglądu wojsk” przed fazą play-off. Akademicy z Kortowa przed rozegraniem niedzielnego, wyjazdowego spotkania z Treflem Gdańsk, byli pewni zajęcia 6. miejsca na zakończenie fazy zasadniczej – ewentualne zwycięstwo nie spowodowałoby już awansu na wyższą pozycję. Z tego powodu w trójmiejskiej Ergo Arenie oglądaliśmy zawodników, którzy w ostatnim czasie mniej prezentowali się na boisku. Byli to m.in. Dawid Siwczyk, Szymon Jakubiszak, Jakub Ciunajtis czy Jan Król.

Wszystkie trzy sety miały podobny przebieg. Indykpol AZS zaczynał je dobrze, po czym tracił wywalczoną przewagę i oddawał inicjatywę gospodarzom. Trefl wygrywał pewnie każdą partię – kolejno 25:20, 25:20 i 25:20.

– Wykorzystaliśmy ten moment, żeby sprawdzić zaplecze przed play-offami. Wiedzieliśmy też, że Gdańsk będzie grał swoje. Uważam, że wyszło to dosyć dobrze – stwierdził Dawid Siwczyk na antenie Radia UWM FM.

– Tak jak w każdym spotkaniu, liczyliśmy na zwycięstwo i na pewno nie poddaliśmy tego meczu. Ale na pewno mogliśmy zagrać dużo lepiej. Na pewno dobrze, że niektórzy sobie odpoczęli, bo są zmęczeni tym ciężkim sezonem. Nie robimy wiele zmian. Więc to się przyda przed play-offami – dodał Jan Król.

W I rundzie play-off, akademicy z Kortowa zmierzą się z drużyną, która zajęła 3. lokatę w pierwszej fazie sezonu – z PGE Skrą Bełchatów. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw, z ewentualnym trzecim spotkaniem w przypadku remisu. Pierwszy mecz odbędzie się w Bełchatowie 12 kwietnia, a rewanżowe starcie w Iławie – 15 kwietnia. Ewentualny trzeci pojedynek został zaplanowany na 20 kwietnia w Bełchatowie.

– To, że w ekipie z Bełchatowa są gwiazdy, nie oznacza, że jesteśmy na straconej pozycji. My także mamy dobry zespół, a oba spotkania z PGE Skrą były wyrównane (1:3 i 2:3 – red.). Mamy teraz chwilę wolnego i bierzemy się do ciężkiej pracy – mam nadzieję, że pokażemy się z dobrej strony – zakończył Jan Król.

Więcej pomeczowych rozmów znajdziecie na stronie Radia UWM FM.