Drużyna AZS UWM Olsztyn Lakers pokonała na własnym boisku 21:18 (0:6, 12:6, 0:6, 9:0) ekipę Wieliczka Dragons i awansowała do finału rozgrywek PFL2. Ten rozegrany zostanie 16 lipca także na stadionie w Kortowie. Rywalem Jeziorowców będzie zespół Jaguars Kąty Wrocławskie.
Lakersi – co nie zdarzało się w tym sezonie zbyt często – przystąpili do niedzielnego spotkania niemal w optymalnym składzie. Zabrakło w nim jedynie kontuzjowanego Tomasza Sawickiego. Goście w pierwszej kwarcie wykorzystali błąd olsztyńskiej drużyny. Dzięki przyłożeniu Filipa Ciborowskiego wyszli na prowadzenie 6:0. W drugiej podwyższyli na 12:0, ale Jeziorowcom udało się odrobić straty. Najpierw po akcji podaniowej kontakt złapał Krzysztof Mrówka. A jeszcze przed końcem pierwszej połowy spotkania wyrównał Alonzo Brock.
W trzecią kwartę znów lepiej weszli zawodnicy z Wieliczki. Dzięki przyłożeniu Mateusza Ponety ponownie wyszli na prowadzenie (18:12). Końcowka meczu należała jednak do gospodarzy. Najpierw długie podanie od Artura Pazia złapał Adrian Dąbrowski i wyrównał na 18:18. A decydujące punkty olsztynianie zdobyli… na kilkanaście sekund przed końcem. Pierwszy raz w tym sezonie zdecydowali się na kopnięcie z pola, czym chyba zaskoczyli rywali. Bohaterem został Adrian Dąbrowski. Jego trzy punkty zapewniły awans do finału PFL2.
– To zagranie zasugerowali sami zawodnicy. Nie stosowaliśmy go wcześniej. Czapki z głów. Trzeba korzystać z mądrych rozwiązań – mówił o akcji dającej zwycięstwo Lakersom ich trener Matthew Kershey. – To był bardzo wyrównany mecz. Dragons to bardzo dobra drużyna. Mają też świetnego trenera. Wygraliśmy to spotkanie razem – zespołowo. Mamy teraz dwa tygodnie do finału – tu w Olsztynie!” – podsumował szkoleniowiec na antenie Radia UWM FM.
W finale PFL2 drużyna AZS UWM Olsztyn Lakers zmierzy się z Jaguars Kąty Wrocławskie. Spotkanie odbędzie się prawdopodobnie w sobotę 16 lipca o 13:00 na stadionie w Kortowie.