W swoim pierwszym spotkaniu w 2022 roku Indykpol AZS Olsztyn przegrał na wyjeździe 0:3 z Asseco Resovią Rzeszów i spadł na siódme miejsce w tabeli PlusLigi. Był to także debiut w roli szkoleniowca akademików argentyńskiego trenera Javiera Webera.
Olsztyńska drużyna pojechała do Rzeszowa bez kontuzjowanego Taylora Averilla. Amerykański środkowy wróci do gry za dwa tygodnie. W swoim debiucie w PlusLidze trener Javier Weber postawił od pierwszej minuty na Jana Firleja, TJ-a DeFalco, Robberta Andringę, Mateusza Porębę, Szymona Jakubiszaka, Karola Butryna i Jędrzeja Gruszczyńskiego.
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Ale z czasem akademikom udało się zbudować trzypunktową przewagę (10:7). Utrzymali ją do stanu 19:16. Później gospodarze wyrównali (19:19) i to oni mieli w górze jako pierwsi piłkę setową. Nie wykorzystali jednak swojej okazji. Podobnie zresztą jak drużyna z Kortowa, która zmarnowała aż trzy takie szanse. W końcu znów do głosu doszli rzeszowianie. Wygrali 31:29.
To podcięło skrzydła podopiecznym Javiera Webera. Co widać było w pierwszych akcjach kolejnej partii. Resovia szybko odskoczyła na prowadzenie 6:2. Później jeszcze zwiększyła przewagę (10:5, 13:8). Od tego momentu olsztynianie zaczęli odrabiać straty. Zbliżyli się na dwa punkty (13:11). Nie byli jednak w stanie przełamać rywala i przegrali ostatecznie także tego seta 22:25.
Ataki gospodarzy napędzali Maciej Muzaj, Klemen Čebulj i Sam Deroo. A zawodnicy Indykpolu AZS Olsztyn zawodzili pod siatką. Nie potrafili także zagrozić rywalom zagrywką. Dlatego i w trzecim secie byli dla nich niestety tłem. Przegrali zdecydowanie 14:25 a całe spotkanie 0:3.
Posłuchaj rozmów z Janem Firlejem i Szymonem Jakubiszakiem na antenie Radia UWM FM.