Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn źle rozpoczęli fazę play-off rozgrywek PlusLigi. Akademicy z Kortowa dwukrotnie ulegli na wyjeździe ekipie Aluron CMC Warty Zawiercie. Aby myśleć o awansie do półfinału, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur musi wygrać trzy kolejne spotkania.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w tym sezonie dwukrotnie mierzyli się już z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Obie konfrontacje zakończyły się zwycięstwem ekipy ze stolicy Warmii i Mazur – 3:2 na wyjeździe i 3:0 przed własną publicznością. Jednak jak podkreślali zgodnie akademicy z Kortowa – play-offy rządzą się swoimi prawami. Pierwsze dwa spotkania odbyły się w Zawierciu.
Akademicy z Kortowa długo nie mogli wejść w czwartkowy mecz, o czym świadczy wynik pierwszej partii – 13:25. W drugim secie trener Weber dokonał kilku zmian, lecz to nie pomogło na dobrze dysponowanych tego dnia gospodarzy, którzy zasłużenie wygrali drugą i trzecią odsłonę (25:20 i 25:21), a całe spotkanie 3:0.
– Nie weszliśmy dobrze w mecz. Mieliśmy spore problemy w przyjęciu. Nie wywieraliśmy także zbyt dużej presji na zagrywce. Dlatego było nam dziś ciężko grać. Jednak to tylko jeden mecz – w piątek musimy pokazać lepszą jakość na boisku – stwierdził Moritz Karlitzek, przyjmujący Indykpolu AZS.
Do piątkowej konfrontacji ekipa ze stolicy Warmii i Mazur przystąpiła w zupełnie innym nastawieniu. Gra akademików wyglądała już znacznie lepiej w porównaniu do czwartkowego spotkania. Dobrze prezentowali się w polu serwisowym, a przede wszystkim dokładniej przyjmowali. W pierwszym, jak i drugim secie olsztynianie wypracowali sobie dwa punkty przewagi (14:12 w pierwszym i 11:9 w drugim), lecz w końcówkach popełniali oni proste błędy, co wykorzystywali gospodarze. Mimo walki w trzecim secie, ponownie górą byli siatkarze Aluronu CMC Warty wygrali 25:21, jak i całe spotkanie 3:0.
– Odnośnie naszej gry, to nie ma lepiej czy gorzej w porównaniu do dnia poprzedniego – przegraliśmy kolejne spotkanie. Nie liczy się ładna gra, porażka po tie-breaku – liczą się tylko zwycięstwa. Przegrywamy już 0:2 i musimy ten stan odwrócić w Iławie. Gorąco w to wierzę, mam nadzieję, że przyjdą kibice i odwrócimy to – powiedział po piątkowym meczu Jan Król.
W rywalizacji do trzech zwycięstw, Jurajscy Rycerze prowadzą 2:0. Teraz rywalizacja przenosi się do Iławy. Trzeci mecz w sobotę o godz. 14:45. Jeśli akademicy z Kortowa wygrają, czwarte spotkanie odbędzie się dzień później (niedziela, godz. 14:45).
Więcej rozmów znajdziesz na stronie Radia UWM FM – posłuchaj rozmów online.