Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn nowy rok rozpoczęli od porażki – akademicy z Kortowa ulegli na wyjeździe ekipie LUK Lublin 1:3. Statuetkę MVP otrzymał Jan Nowakowski. Olsztynianie w ligowej tabeli zajmują 8. miejsce.
Dla siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn, sobotnie starcie w Lublinie było pierwszym w 2023 roku. Dodatkowego „smaczku” konfrontacji z ekipą LUK dodał fakt, iż obie drużyny pokonały w dwóch ostatnich spotkaniach Mistrza i Wicemistrza Polski: Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębski Węgiel. – Widać, że nasi rywale są w gazie, więc będzie to ciężkie spotkanie – zwłaszcza, że gramy u nich. Będziemy musieli wyjść skoncentrowani na sto procent. Co będzie naszą mocną stroną? Podkreślam to zawsze – zagrywka oraz obrona – mówił przed spotkaniem Kuba Hawryluk, libero akademików z Kortowa.
Trener Javier Weber miał do swojej dyspozycji 14 zawodników, bowiem do szerokiego składu wrócili Moritz Karlitzek oraz Dawid Siwczyk. Argentyński szkoleniowiec akademików, który w piątek świętował 57. urodziny, postawił na ten sam skład, którym kończył miniony rok: Tuaniga na rozegraniu, Poręba z Averilllem na środku, Lipiński i Andringa na przyjęciu, Butryn na ataku i Hawryluk jako libero.
Siatkarze Indykpolu AZS dobrze weszli w sobotnie spotkanie. Pierwszą partię wygrali 25:23, a solidnie w ataku prezentował się Karol Butryn. Gra akademików zaczęła się jednak psuć już na początku drugiego seta. Lublinianie przejęli inicjatywę i wygrali pozostałe trzy partie (25:21, 25:19 i 25:23), a całe spotkanie 3:1. Statuetkę MVP dla najlepszego zawodnika meczu otrzymał Jan Nowakowski. Dla siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn to koniec zwycięskiej passy – akademicy z Kortowa wygrali 5 spotkań z rzędu.
Patrząc w pomeczowe statystyki, gospodarze byli lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Zawodnicy prowadzeni przez Dariusza Daszkiewicza byli skuteczniejsi w ataku (48% skuteczności przy 45% skuteczności olsztynian), dokładniej przyjmowali (50% pozytywnego przyjęcia przy 47% pozytywnego przyjęcia gości), zdobyli więcej punktów blokiem (12:9) oraz w polu serwisowym (4:3). Najwięcej punktów w ekipie LUK Lublin zdobył Nicolas Szerszeń (20 pkt.), a u olsztynian – Karol Butryn (15 „oczek”).
– Nie byliśmy w stanie utrzymać naszego poziomu gry przez cały mecz. Nasi rywale właśnie tak grali, przez co my nie byliśmy w stanie nawiązać wyrównanej walki. Nie zagrywaliśmy oraz broniliśmy tak, jak powinniśmy. To dwa fundamenty gry i jeśli ich nie masz, to gra się bardzo ciężko – powiedział po meczu Joshua Tuaniga, rozgrywający Indykpolu AZS Olsztyn.
Mateusz Nykiel, asystent trenera, zwrócił uwagę na przestoje w grze. – W każdym z przegranych setów mieliśmy momenty przestoju w grze. Tkwiliśmy w jednych ustawieniach, nie mogliśmy skończyć piłki – tak było chociażby w trzecim secie, kiedy rywalem nam odskoczyli.
W kolejnym spotkaniu Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się w Iławie z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Początek sobotniego (14.01) spotkania w Iławskim Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji o godz. 14:45. Bilety dostępne na indykpolazs.pl/bilety.