Seria Indykpolu AZS Olsztyn trwa

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn wciąż są na fali. Akademicy z Kortowa pokonali w Iławie ekipę Cuprum Lubin 3:0. Było to ich piąte zwycięstwo z rzędu!

Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn w poniedziałkowym spotkaniu musieli sobie radzić bez trenera Marco Bonitty oraz Taylora Averilla, którzy z powodu choroby zostali w Olsztynie. Mecz poprowadził Marcin Mierzejewski, który do gry od pierwszej akcji desygnował: Jana Firleja na rozegraniu, Mateusza Porębę z Szymonem Jakubiszakiem na środku, TJ DeFalco wraz z Robbertem Andringą na przyjęciu, Karola Butryna na ataku i Jędrzeja Gruszczyńskiego na pozycji libero.

Nawet przez moment wygrana olsztynian nie była zagrożona. W każdym z setów wypracowali sobie bezpieczną przewagę i zwyciężali kolejno 25:20, 25:21 i 25:17. Najwięcej punktów ponownie zdobył duet: Torey DeFalco (19) i Karol Butryn (18). Przewaga ekipy z Kortowa była również widoczna w szczegółowych statystykach. Olsztynianie byli skuteczniejsi w ataku (65% do 44%), dokładniej przyjmowali (58% do 44%), zdobyli więcej punktów blokiem (9:2) oraz zagrywką (7:2). Statuetka MVP trafiła do amerykańskiego przyjmującego.

– Zespół grał odważnie od początku do końca i chciał wygrać ten mecz. To dobry prognostyk na przyszłość – ocenił trener Mierzejewski. – Ta drużyna ma duży potencjał i trzeba pilnować, żeby wykorzystywać go w odpowiedniej chwili. Chcemy w każdym meczu grać o zwycięstwo. Możemy zrobić w tym sezonie coś naprawdę fajnego!

W dobrych nastrojach był też Szymon Jakubiszak, środkowy zespołu z Kortowa. – Cieszę się, że dostałem szansę i mogłem pokazać się z dobrej strony. Uważam, że czeka mnie jeszcze dużo pracy, ponieważ było kilka elementów do poprawy. Jestem zadowolony z tego spotkania – stwierdził zawodnik na antenie Radia UWM FM.

Więcej pomeczowych rozmów znajdziesz na stronie Radia UWM FM – posłuchaj rozmów online.

W kolejny spotkaniu Indykpol AZS Olsztyn na wyjeździe zagra z Cerrad Enea Czarnymi Radom. Początek sobotniego spotkania o godz. 20:30.