Siatkarzom Indykpolu AZS Olsztyn udało się przełamać złą passę. Zawodnicy prowadzeni przez Marcina Mierzejewskiego, pokonali przed własną publicznością Bogdankę LUK Lublin 3:0. Statuetkę MVP otrzymał Paweł Cieślik!
Choć sytuacja siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn w ligowej tabeli jest bardzo trudna (14 miejsce z dorobkiem 8 punktów), to patrząc na pryzmat ostatnich spotkań, widać światełko w tunelu. Akademicy z Kortowa zdobyli po punkcie w starciach z wyżej notowanymi rywalami: PGE Projekt Warszawa i Steam Hemarpol Norwid Częstochowa. Szansą na kolejne punkty i wydostanie się ze strefy spadkowej, było piątkowe spotkanie przed własną publicznością z Bogdanką LUK Lublin.
– Zdecydowanie musimy dużo lepiej serwować – zdobywać zarówno punkty bezpośrednio, jak i zagrywać „w punkt”, czyli odrzucać rywala od siatki. Wtedy też będzie nam się lepiej grało w bloku – powiedział przed meczem Krzysztof Michalski.
Piątkowe spotkanie, przy wypełnionej po brzegi Hali Urania, ekipa ze stolicy Warmii i Mazur rozpoczęła z jedną zmianą. Zamiast Jakuba Majchrzaka, na środku zobaczyliśmy Pawła Cieślika. Pozostałe pozycje bez zmian: Tervaportti, Jakubiszak, Szerszeń, Karlitzek, Hadrava, Hawryluk (libero).
Choć to goście lepiej rozpoczęli pierwszą partię, to z każdą kolejną akcją na boisku przeważali gospodarze. Akademicy z Kortowa zaczęli dobrze zagrywać (m.in. Tervaportti) oraz wykorzystywali kontrataki (Szerszeń). Dobra gra w każdym elemencie zaowocowała pewnym zwycięstwem 25:19. Początek drugiej partii był identyczny. Leon z Sawickim wypracowali kilkupunktową przewagę (7:4), lecz ekipa ze stolicy Warmii i Mazur nie złożyła broni, cierpliwie odrabiając straty. Po udanym bloku Hadravy, Indykpol AZS prowadził 17:15, wygrywając 25:22.
Trzecia partia to „powtórka z rozrywki” – Bogdanka LUK prowadziła 14:9 i od tego momentu na boisku zaczęli przeważać olsztynianie. Raz po raz punkty zdobywali Hadrava, Szerszeń i Karlitzek. Indykpol AZS wygrał 30:28, a całe spotkanie 3:0. Statuetkę MVP otrzymał Paweł Cieślik.
– Byliśmy dziś mocni w polu serwisowym. To nam bardzo pomogło, ponieważ udało nam się odrzucić rywala od siatki. Ciężko im się atakowało z wysokiej piłki. Widać było, że dzięki zagrywce grało nam się bardzo dobrze. Dziękuje całej drużynie, ponieważ zagraliśmy bardzo dobre spotkanie i trzymaliśmy się założeń taktycznych – powiedział po meczu Nicolas Szerszeń.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn już we wtorek, rozegrają zaległe spotkanie na wyjeździe z Barkomem Każany Lwów (godz. 17:30). Olsztynianie do Uranii wrócą w niedzielę, 1 grudnia, w starciu z Cuprum Stilon Gorzów (godz. 17:30). Bilety dostępne na bilety.indykpolazs.pl.